Czego słuchają dzieci z 4 i 5 klas podstawówki? Najczęściej same nie wiedzą. Część z nich, ta która ojców traktuje bardziej, jak kumpli - tego samego, co i oni. Czasami o dyskretny uśmiech przyprawiają mnie fascynacje 11, 12 latków np. Okudżawą, NRM lub SDM. Ale lepiej niech słuchają z zaangażowaniem tego (chociaż raczej nie robią tego ze zrozumieniem) niż mieliby nie słuchać niczego... Kolejna grupa słucha tego, co buczy, wyje gdzieś ciągle obok nich. Najczęściej są to utwory w języku angielskim, które świetnie znają na pamięć, ale...jakież było zdziwienie czwartoklasisty, gdy uświadomiłam mu, że to, co z takim zachwytem wyśpiewuje, to stek wyzwisk i przekleństw!
Na szczęście jest też mały promyk nadziei. Otóż dzieci uwielbiają Czesława (Czesław Śpiewa - Debiut). Znają wszystkie jego piosenki na pamięć i potrafią je bardzo ładnie i czyściutko śpiewać a cappella. Dzisiaj odkryłam też kolejną fascynację moich uczniów - zespół Feel. Z pewną rezerwą podeszłam do pomysłu zaśpiewania mi przez klasę kilku piosenek tego zespołu, ale gdy podjęłam już to ryzyko, okazało się, że te teksty (przynajmniej tych kilku poznanych dzisiaj przeze mnie piosenek) naprawdę nadają się dla dzieci, które chcą śpiewać po polsku i nie chcą się wstydzić słów (bo np. w takiej Żabie tonącej w betonie Czesława, gdzie pojawia się jedno brzydkie słowo - g...o - dzieci w ładny sposób, ze spuszczonymi oczami bełkoczą je niezrozumiale - chwała im za to).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz