Właśnie wróciłam z koncertu Lao Che w klubie Proxima. Dawno tak dobrze się nie bawiłam.
Piosenki zarówno z płyty Gospel, jak i z Powstania Warszawskiego. Były też trzy, których nie znałam - z Guseł.
Dawno się tak fajnie nie wyskakałam, nie naśpiewałam i nie pokołysałam!
Lao Che=mądre teksty+dobra muzyka
:) ech...jeszcze mi stopy pląsają...
19 października 2008
14 października 2008
Gusta muzyczne naszych milusińskich
Czego słuchają dzieci z 4 i 5 klas podstawówki? Najczęściej same nie wiedzą. Część z nich, ta która ojców traktuje bardziej, jak kumpli - tego samego, co i oni. Czasami o dyskretny uśmiech przyprawiają mnie fascynacje 11, 12 latków np. Okudżawą, NRM lub SDM. Ale lepiej niech słuchają z zaangażowaniem tego (chociaż raczej nie robią tego ze zrozumieniem) niż mieliby nie słuchać niczego... Kolejna grupa słucha tego, co buczy, wyje gdzieś ciągle obok nich. Najczęściej są to utwory w języku angielskim, które świetnie znają na pamięć, ale...jakież było zdziwienie czwartoklasisty, gdy uświadomiłam mu, że to, co z takim zachwytem wyśpiewuje, to stek wyzwisk i przekleństw!
Na szczęście jest też mały promyk nadziei. Otóż dzieci uwielbiają Czesława (Czesław Śpiewa - Debiut). Znają wszystkie jego piosenki na pamięć i potrafią je bardzo ładnie i czyściutko śpiewać a cappella. Dzisiaj odkryłam też kolejną fascynację moich uczniów - zespół Feel. Z pewną rezerwą podeszłam do pomysłu zaśpiewania mi przez klasę kilku piosenek tego zespołu, ale gdy podjęłam już to ryzyko, okazało się, że te teksty (przynajmniej tych kilku poznanych dzisiaj przeze mnie piosenek) naprawdę nadają się dla dzieci, które chcą śpiewać po polsku i nie chcą się wstydzić słów (bo np. w takiej Żabie tonącej w betonie Czesława, gdzie pojawia się jedno brzydkie słowo - g...o - dzieci w ładny sposób, ze spuszczonymi oczami bełkoczą je niezrozumiale - chwała im za to).
Na szczęście jest też mały promyk nadziei. Otóż dzieci uwielbiają Czesława (Czesław Śpiewa - Debiut). Znają wszystkie jego piosenki na pamięć i potrafią je bardzo ładnie i czyściutko śpiewać a cappella. Dzisiaj odkryłam też kolejną fascynację moich uczniów - zespół Feel. Z pewną rezerwą podeszłam do pomysłu zaśpiewania mi przez klasę kilku piosenek tego zespołu, ale gdy podjęłam już to ryzyko, okazało się, że te teksty (przynajmniej tych kilku poznanych dzisiaj przeze mnie piosenek) naprawdę nadają się dla dzieci, które chcą śpiewać po polsku i nie chcą się wstydzić słów (bo np. w takiej Żabie tonącej w betonie Czesława, gdzie pojawia się jedno brzydkie słowo - g...o - dzieci w ładny sposób, ze spuszczonymi oczami bełkoczą je niezrozumiale - chwała im za to).
12 października 2008
11 października 2008
9 października 2008
Proszę, przepraszam, dziękuję
Od wielu lat boli mnie, że dzieci i młodzież nie potrafią w większości korzystać z tak prostych słów, jak: dzień dobry, proszę, dziękuję, przepraszam, do widzenia. Potrafią mijać nauczycieli na korytarzu i zamiast powiedzieć dzień dobry - odwrócić głowę w druga stronę.
W czy problem, bo ja tego nie rozumiem? Skąd to skrępowanie. Przecież te proste słowa nie bolą, a naprawdę zmieniają na lepsze naszą codzienność. Nie do końca przekonują mnie argumenty mówiące o tym, że to brak pozytywnego przykładu w domu. Owszem, w dużej mierze - tak. Ale ten problem jest głębszy, a zrozumienie go wciąż gdzieś mi umyka. Proszę, zwracajmy na to dzieciom uwagę.
W czy problem, bo ja tego nie rozumiem? Skąd to skrępowanie. Przecież te proste słowa nie bolą, a naprawdę zmieniają na lepsze naszą codzienność. Nie do końca przekonują mnie argumenty mówiące o tym, że to brak pozytywnego przykładu w domu. Owszem, w dużej mierze - tak. Ale ten problem jest głębszy, a zrozumienie go wciąż gdzieś mi umyka. Proszę, zwracajmy na to dzieciom uwagę.
5 października 2008
Jak działa jamniczek
Znalazłam właśnie film, który lata temu zachwycił mnie aż do trzewi! Przez wiele lat szukałam go bezskutecznie, a w te wakacje niechcący natrafiłam na jego projekcję w Muzeum Narodowym w Krakowie. Teraz za to odnalazłam go na YouTube - co za szczęście! (Czy umieszczanie tutaj tego linku jest legalne - słyszałam tyle opinii na temat działania portalu YouTube, a chciałabym być w porządku)...?
reżyseria, scenariusz, muzyka - Julian Antonisz
zdjęcia - Jan Tkaczyk
kierownik produkcji - Zbigniew Sroczyński
Studio Miniatur Filmowych w Warszawie
1971 r.
reżyseria, scenariusz, muzyka - Julian Antonisz
zdjęcia - Jan Tkaczyk
kierownik produkcji - Zbigniew Sroczyński
Studio Miniatur Filmowych w Warszawie
1971 r.
1 października 2008
Żyć!
Dzisiaj 7-letnia Zuzia wykrzyczała do mnie na przerwie: Ależ ja kocham żyć! Ja bym tak żyła i żyła. I gdybym miała siłę to bym żyła też w nocy. W ogóle bym nie spała tylko tak bym żyła. I dzień i noc i dzień i noc, a potem noc i dzień i noc i dzień! Jak ja kocham żyć!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)