Byłam z dwoma klasami w Muzeum F.Chopina na Tamce w Warszawie. Skromne, ale bardzo ciekawie pomyślane. Wielka szkoda, że sporo interaktywnych eksponatów nie działała... Zwłaszcza tych w najfajniejszej sali, czyli dla dzieci w wieku 3-10 lat.
Moim Słońcom się podobało, a ja bardzo się cieszę, że wcześniej byliśmy na "poważnej" lekcji nt. Chopina w Muzeum Narodowym, bo dzięki temu mogłam teraz dać dzieciakom pełną swobodę we własnym "przeżywaniu" muzeum.
Co było najfajniejsze (poza salą "zieloną")? No, jak to - włosy Frycka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz